wtorek, 13 maja 2014

Słowacja - Spišské Podhradie - Spiski hrad

Na nawigacji ustawione Spišské Podhradie i cała naprzód! Tegoroczne ferie spędziliśmy na zwiedzaniu słowackich zamków. W dalszym ciągu to kontynuujemy, ponieważ Słowacy mają naprawdę piękne zamki. Dobrze wyposażone, zadbane, po prostu zachwycające. Ten zrobił na nas szczególne wrażenie ze względu na widok, jaki nas przywitał tuż po wjeździe do miasteczka. Sceneria iście bajkowa! Wyglądał jakby wyrastał z chmury. Na początku ową mgłę przeklinaliśmy, a potem okazało się, że jest błogosławieństwem. Nasze miny  zapewne bezcenne.

 
 
 Z tego cmentarza za nami grała jakaś skoczna muzyka. Nie wiem czy to pogrzeb, ale... umilała nam dość strome wejście...
 
                                                                  słodki ciężar
 
 
 

 


 
 
Na koniec musieliśmy zaliczyć restaurację, gdyż po tak intensywnym zwiedzaniu nasze żołądki dały o sobie poważnie znać. Dzieciom zamówiłam zupę fasolową (kolor i konsystencja wywołały u nas konsternację), dla nas haluszki (kluseczki) z bryndzą i pierogi z bryndzą. No cóż... Słowacka kuchnia nie jest moim faworytem :/

2 komentarze:

  1. Zdjęcia obłędne, a wyprawy zazdroszczę:) Fasoli nie lubię, ale kluchy bym zjadła akurat;>

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam ten zamek :)
    Kilka dnibtemu i nasz azymut wskazal kierunek w jego kierunku ....

    OdpowiedzUsuń