To była nasza druga wizyta w tym miejscu. Za pierwszym razem wybraliśmy się tam ok. 10 lat temu. Od tego czasu sporo się zmieniło. Kiedyś mieliśmy okazję zobaczyć trzy budynki na krzyż, dziś zwiedzaliśmy skansen prawie dwie godziny z pomocą przewodnika. Dowiedzieliśmy się bardzo dużo o dawnych zwyczajach na Orawie. Zaskakującym jest fakt, że prawie wszystkie eksponaty można dotknąć (!), mimo, iż są baaardzo stare. Jedyny minus to cena biletu (coś koło 20 zł za osobę).
najbardziej urzekły mnie wiejskie ogródki przed domami
wnętrze jednej z chat
orawskie ule
Na końcu skansenu znajduje się przepiękny drewniany plac zabaw. Dzieciakom zdecydowanie najbardziej się tam spodobało. Trzeba było zaliczyć wszystkie atrakcje - huśtawki, drabinki, tory przeszkód...
A na koniec mix fotek...
Chociaż osobiście nie znoszę skansenów, ze zdjęć wyczytałam że warto się tam wybrać :) Pozdrowiam
OdpowiedzUsuńMusimy odwiedzić - tam nas jeszcze nie było!
OdpowiedzUsuń