niedziela, 3 lutego 2013

Wolin

Do Wolina zawitaliśmy dwa razy. Na początku celem było jedynie zobaczenie wioski słowiańskiej sprzed 1000 lat. Owszem, pokręciliśmy się po niej dłuższą chwilę, ale deszcz i chłód nie nastrajał nas do szczegółowego zwiedzania.

Rekonstrukcja wioski słowiańskiej


Szczęśliwie w ręce wpadła nam ulotka, że za kilka dni odbędzie się Festiwal Słowian i Wikingów. Wtedy zawitaliśmy do Wolina drugi raz. Tym razem świeciło słońce, więc bez pośpiechu oglądaliśmy warsztaty garncarzy, przyglądaliśmy się jak "dawni ludzie" pieką na ognisku ryby, walczą na drewniane miecze, strzelają z łuku, wykonują ozdoby, ścigają się łodziami, słuchaliśmy muzyki... Wszystkich atrakcji nie sposób zliczyc.  Fantastyczne miejsce :) Jedyny minus - zanim dostaliśmy się na teren wioski musieliśmy odstac swoje w dośc długiej kolejce.








nasze dziecię chciało zamieszkac w tym domku

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz